poniedziałek, 22 września 2014

FC Felin, Władysław Jagiełło i Marylin Monroe

Jest 17 września, wczesny i powiedzmy to sobie otwarcie dość rześki poranek. Pobudka 6.00, kawa w biegu, wygodne buty w garści, a raczej na stopach i w drogę na Felin, osiedle Jagiellońskie, Szkoła Podstawowa nr 52.Już 7.00, czyli zbiórka. Jesteśmy wszyscy: Krzysztof - scenarzysta i animator gry, Joanna - koordynator projektu, Andrzej - dokumentalista, agenci i mistrzowie gry. Brakuje tylko najważniejszych, czyli uczestników. Nie kazali na siebie długo czekać, zwarci, gotowi, pełni energii zjawili się chwilę po ósmej ze swoją "panią od historii", czyli Małgorzatą Grześko, która jakby przeczuwała co ją czeka, bo też miała płaskie, wygodne buty, bardziej do biegania niż spacerów po szkolnych korytarzach.
Szybkie zapoznanie z zasadami gry, trasą, podział na drużyny i ruszyyyyyyyyyyyyyyli! Z tego miejsca pozdrawiam Pana Andrzeja i jego kamerę, którzy dzielnie sekundowali jednej z drużyn na całej długości trasy! A teraz w iśćie komentatorskim skrócie relacja z gry miejskiej: 9 drużyn, 8 punktów z zadaniami, 3 agentów, pomocni mieszkańcy, poszukiwanie tajemniczej "zielonej skrzynki, która nigdy nie jest pusta", jasyr, Władysław Jagiełło+Marylin Monroe = puzzle, 18 prostokątów i kilka zapałek, rozrywkowe kalambury, podróż z Istambułu do Lublina, bujanie za zadanie, zadyszki, mnóstwo radości, nagrody dla wszystkich i jedne podarte rajstopy...
Tyle ode mnie, reszta w filmiku przygotowanym przez Pana Andrzeja. W rolach głównych: uczniowie dwóch klas VI SP Nr 52 w Lublinie oraz osiedle Jagiellońskie https://www.youtube.com/watch?v=e8Za7XWZv58
Pozdrawiam
Basia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz