poniedziałek, 22 grudnia 2014

Kilka słów na pożegnanie

No i stało się. 18 grudnia zakończyliśmy realizację projektu "O Grygowej z Tetmajerem wśród Łabędzi na Akacji" dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powiem Wam, że sama nie wiem , kiedy te pół roku zleciało.
Zatem, jak na podsumowanie przystało, pora na małą dawkę cyferek, które zobrazują Wam co, dla kogo i jak długo w ramach projektu robiliśmy.
W projekcie udział wzięło 96 osób. Byli to uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 31 im. Lotników Polskich w Lublinie, uczniowie VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Zofii Nałkowskiej w Lublinie. Te dwie grupy uczestniczyły w warsztatach teatralnych (grupa z SP Nr 31 dodatkowo brała udział w warsztatach tworzenia scenografii). Uczniowie ze Szkoły Podstawowej Nr 52 im. Marii Konopnickiej w Lublinie uczestniczyli w grze miejskiej. Ostatnia grupa, czyli dzieci i młodzież z osiedla im. Antoniny Grygowej spotykali się na warsztatach z grupą rekonstrukcyjną. Łącznie w ramach projektu zrealizowano 115 godzin warsztatów. Na naszego bloga w tym czasie zajrzało około 1000 osób, zaś filmiki z realizacji w serwisie youtube obejrzało ponad 700 widzów.
W ramach podsumowania projektu odbyło się pięć prezentacji, w każdej z instytucji partnerskich oraz w DDK "Bronowice", zorganizowano wystawę "Modelki Hartwiga", powstała jedna mapa dzielnicy Bronowice oraz gra planszowa nawiązująca do tematyki projektu.
Mimo, że projekt formalnie dobiegł do końca pewne jego aspekty będą kontynuowane. Dzieci i młodzież z osiedla im. Antoniny Grygowej chcą kontynuować spotkania z grupą rekonstrukcyjną, aby dalej poznawać nie tylko patronów ulic (w listopadzie w pobliżu osiedla została odsłonięta tablica nadająca jednej z ulic imię Józefa Franczaka, ps. Lalek, są również ulice wilcza i wyzwolenia zawiązane z historią niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku). Drugą grupą, która zamierza kontynuować to, co rozpoczęli podczas projektu są uczniowie VIII LO, którzy spektakl "Pod parasolem humoru" zamierzają zaprezentować szerszej publiczności podczas lubelskiego młodzieżowego przeglądu teatralnego "Scena Młodych".
Na zakończenie garść wspomnień w galerii
Warsztaty na osiedlu im. Antoniny Grygowej









Warsztaty z uczniami Szkoły Podstawowej Nr 31 im. Lotników Polskich:




















Warsztaty w VIII Liceum Ogólnokształcącym:









Relacja z gry miejskiej na Felinie:
https://www.youtube.com/watch?v=e8Za7XWZv58

Ściskam Was bardzo mocno na zakończenie
Pozdrawiam
Basia

czwartek, 18 grudnia 2014

Tourne na zakończenie

Nie wiem, czy znacie taką starą harcerską piosenkę "...ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg w wieczornej ciszy w świetle gwiazd uścisk rąk(...), przy innym ogniu w inną noc, do zobaczenia znów". Zatem możecie się domyślać, że powoli zbliżamy się do końca naszych działań. Za nami już dwa podsumowania, dzisiaj kolejne, jutro natomiast wielki finał w naszym domu kultury.
Jako pierwszą odwiedziliśmy Szkołę Podstawową Nr 52 im. Marii Konopnickiej na lubelskim Felinie. Nie wiem, czy pamiętacie, uczniowie klas szóstych uczestniczyli w grze miejskiej dotyczącej patronów ulic na osiedlu Jagiellońskim (filmik: https://www.youtube.com/watch?v=e8Za7XWZv58).
10 grudnia odbyły się dwie premiery spektakli, które powstawały podczas warsztatów. Jako pierwsi wystąpili uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 31 im. Lotników Polskich ze spektaklem "Ptasie Radio", który nawiązuje do "ptasich" i "drzewnych" ulic Bronowic.
Następnie klasa III D VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Zofii Nałkowskiej wystąpiła ze spektaklem "Pod parasolem humoru", który wykorzystuje teksty Juliana Ursyna Niemcewicza, Kazimierza Przerwy Tetmajera i Ignacego Krasickiego. Pisarze ci są patronami ulic w dzielnicy Kośminek. Ostatnim punktem programu był reportaż, który powstawał przez cały czas trwania warsztatów. Była to taka mała sentymentalna podróż, która na twarzach widowni i aktorów wywołała sporo uśmiechu.
12 grudnia gościliśmy w Szkole Podstawowej Nr 31 im. Lotników Polskich, 15 grudnia to wizyta w LO Nr 8, a 17 grudnia w Centrum Aktywności Środowiskowej przy ulicy Grygowej. Jak zapewne się domyślacie widownia zobaczyła dwa spektakle i reportaż. Za każdym razem odbiór był pozytywny, jednak, każda publiczność jest inna i niepowtarzalna, więc za każdym razem inny fragment rozśmieszał, za każdym razem aktorzy grali inaczej. Wiadomo, podczas premiery trema największa, a każde kolejne "granie" idzie coraz lepiej.
Dzisiaj zapraszam wszystkich, którzy chcą zobaczyć nasze spektakle i reportaż do Dzielnicowego Domu Kultury "Bronowice" o godzinie 17.00.
Poniżej niewielki fragment tego co działo się dotychczas











Pozdrawiam
Basia

czwartek, 11 grudnia 2014

Halo, halo, tu Ptasie Radio!



Wszem i wobec mogę ogłosić, że prace nad spektaklem „Ptasie radio” zostały zakończone. 
W ubiegły piątek odbyła się ostatnia próba kończąca cykl spotkań uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 31 w Lublinie. Chętnie się pochwalę, że jako pierwsza mogłam obejrzeć wynik pracy naszych małych aktorów :-)
    Próba już z pełną scenografią, zrobioną przez reżyserów - Kasię i Adriana, z całą muzyką i przede wszystkim - w kompletnych już strojach, dała dowód na to, że dzieci bardzo dobrze czują się w świecie teatru. Widać ogromną pracę i zaangażowanie całej grupy i co najważniejsze, oczekiwanie na dzień premiery. Po próbie dzieci dostały oklaski, nie tylko oczywiście ode mnie, ale i od Adriana, który wyglądał na bardzo zadowolonego. A dzieci? Myślę, że radość, którą widziałam w ich oczach po skończonej próbie, mówi sama za siebie. Cały zespół świetnie się prezentuje i jestem pewna, że publiczność tak samo jak ja, doceni ich zapał i wykonaną wspólną pracę.
    Ostatnio rozmawiałam głównie z dziećmi (o ich odczuciach i wrażeniach mogliście przeczytać w moich postach).  A teraz czas, by do głosu dopuścić Adriana, którego szczegółowo wypytałam o pracę z dziećmi i nad spektaklami. 
Czy tak samo pracuje się z dziećmi jak z dorosłymi? Są jakieś różnice?
A.: 
Oczywiście podejście się zmienia, chociaż czasem i dorośli zachowują się jak dzieci. W stosunku do dzieci używa się innych środków wyrazu, innego w pracy z nimi. Stawiam na zaangażowanie i koncentrację.
Jak wygląda schemat próby - jakie jej etapy są najważniejsze?
A.: 
Bardzo ważna jest rozgrzewka, od niej zaczynamy. Ma zaangażować dzieci, ożywić i zachęcić do pracy. Potem ewentualna praca z tekstem, rozstawienie scenografii i jazda! Jest pewien stały rytuał - najpierw zabawa, potem praca. Grupa jest bardzo zgrana i widać, że przychodzenie na próbę jest dla nich przyjemnością, a nie, że im ktoś każe. Są nastawieni na pracę, w którą się angażują. I to jest super.
Co dzieciaki angażuje najbardziej?
A.:
Co angażuje najbardziej? Humor. To dzieciaki łapią najbardziej i najchętniej.
Co jest bardziej wymagające - praca z dziećmi czy z dorosłymi?
A.:
 Nie ma tu rozgraniczenia. Tyle samo kosztuje praca z dziećmi, co z dorosłymi, z zawodowcami. Nie ma tak, że przychodzę na próbę i staram się tylko na próbach w teatrze, a z dziećmi traktuję pracę jako zabawę. W tej kwestii, podejście się nie zmienia.
 Czy jest coś, co dzieciaki wnoszą do Twojej pracy jako reżysera i instruktora?
A.:  Oczywiście! Jest to przede wszystkim energia. Mają jej mnóstwo. Wnoszą ją na każdą próbę i tę energię zabieram garściami.
Czy masz może jakieś „rady instruktorskie”, którymi mógłbyś się podzielić?
A.: 
Rady? Hmm… Trudno może o rady, ale jest kilka spraw, o których należy pamiętać w tej pracy. Po pierwsze uśmiech. Uśmiech na dzień dobry i na do widzenia, którym zarażasz wszystkich dookoła. Po drugie - kompetencja. Jeśli wiesz, co robisz, dzieciaki też będą wiedziały. Trzeba być pewnym siebie i zorganizowanym, a wszystko, co będziesz chciał, uda się zrealizować. A po trzecie i najważniejsze - to ma być przyjemność. Nie spinaj się i wyluzuj, świat teatru ma cię przenieść w innym wymiar, gdzie oderwiesz się od rzeczywistości.
   A co do Was, moi drodzy Czytelnicy, zapraszam Was bardzo serdecznie  na pokaz spektaklu, który odbędzie się 12.12.2014 w Szkole Podstawowej nr 31 w Lublinie, o godz. 11.20. Nie może Was tam zabraknąć! Emocje gwarantowane! Przyjdźcie i zobaczcie sami, jak  „Ptasie radio” nadaje audycję.





Pozdrawiam 
Basia

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Teatralny humor pod parasolami



Listopad za nami, od dziś mamy grudzień, a to oznacza, że już całkiem niedługo będziemy mogli podziwiać wyniki pracy z naszych warsztatów teatralnych. Oczywiście o datach premier i pokazów będę Was informować na bieżąco, także będziecie mogli wszystko zapisać w Waszych zapełnionych kalendarzach. Mam nadzieję, że moje wpisy i materiały utwierdzają w przekonaniu, że nie może Was tam zabraknąć.
    Wraz ze swoim notatnikiem, ulubionym długopisem i aparatem, odwiedziłam naszych licealistów, którzy dzielnie ćwiczą i pracują nad spektaklem. Atmosfera nadal przyjacielska i pełna humoru, toteż praca przebiega sprawnie i nikt nie myśli o żadnym zmęczeniu. Kolejne sceny spektaklu są już „ustawione”, mówiąc językiem reżyserskim i połączone z tymi, nad którymi grupa wcześniej pracowała. Kolorowe parasole, które użyte są w spektaklu i pełnią funkcję rekwizytów, części strojów i przede wszystkim scenografii, znajdują coraz to nowe zastosowania. I kto by pomyślał, że wszystko to można zrobić za pomocą jednego parasola. A można! Magia teatru przedmiotu jest nieoceniona i urzeka swoją nieograniczoną formą. Pani reżyser, pani Ula, daje możliwości wykazania się w tym swoim uczniom i zachęca do własnych pomysłów. Angażuje i pobudza grupę do kreatywnego myślenia, aby wykorzystywane pomysły były wspólnym wynikiem pracy na zajęciach. Obserwując próbę śmiało mogę stwierdzić, że wszyscy chętnie włączają się w przygotowania i robią to nie z przymusu, a z czystej przyjemności zrobienia czegoś fajnego. I to fajne „coś” jak najbardziej im wychodzi.
    Pani Ula dba, nie tylko o ruch na scenie i cały obraz sceniczny, ale również o czystość i jasność przekazu. Jak wiadomo, dykcja i emisja głosu aktora jest bardzo ważna, na co pani Ula zwraca szczególną uwagę. Daje wskazówki i każdemu pomaga, dzięki czemu uczniowie mają możliwość poprawiania swojego warsztatu aktorskiego.
    Jeszcze wiele pracy, nie tylko nad scenariuszem i tworzeniem kolejnych scen, ale również i pracy własnej nad swoimi rolami. Myślę, że z tymi zadaniami nasi licealiści poradzą sobie celująco, bo wszyscy z niecierpliwieniem czekamy na wynik końcowy ich pracy. Mimo tego, że czasu pozostało już bardzo niewiele i da się wyczuć lekkie zdenerwowanie tym faktem, grupa nie traci sił, a przede wszystkim humoru, nie tylko pod parasolem.
Dołączam kilka zdjęć




Pozdrawiam
Basia