Listopad za nami, od dziś mamy
grudzień, a to oznacza, że już całkiem niedługo będziemy mogli podziwiać wyniki
pracy z naszych warsztatów teatralnych. Oczywiście o datach premier i pokazów
będę Was informować na bieżąco, także będziecie mogli wszystko zapisać w
Waszych zapełnionych kalendarzach. Mam nadzieję, że moje wpisy i materiały
utwierdzają w przekonaniu, że nie może Was tam zabraknąć.
Wraz ze swoim
notatnikiem, ulubionym długopisem i aparatem, odwiedziłam naszych licealistów,
którzy dzielnie ćwiczą i pracują nad spektaklem. Atmosfera nadal przyjacielska
i pełna humoru, toteż praca przebiega sprawnie i nikt nie myśli o żadnym
zmęczeniu. Kolejne sceny spektaklu są już „ustawione”, mówiąc językiem
reżyserskim i połączone z tymi, nad którymi grupa wcześniej pracowała. Kolorowe
parasole, które użyte są w spektaklu i pełnią funkcję rekwizytów, części
strojów i przede wszystkim scenografii, znajdują coraz to nowe zastosowania. I
kto by pomyślał, że wszystko to można zrobić za pomocą jednego parasola. A
można! Magia teatru przedmiotu jest nieoceniona i urzeka swoją nieograniczoną
formą. Pani reżyser, pani Ula, daje możliwości wykazania się w tym swoim
uczniom i zachęca do własnych pomysłów. Angażuje i pobudza grupę do kreatywnego
myślenia, aby wykorzystywane pomysły były wspólnym wynikiem pracy na zajęciach.
Obserwując próbę śmiało mogę stwierdzić, że wszyscy chętnie włączają się w
przygotowania i robią to nie z przymusu, a z czystej przyjemności zrobienia
czegoś fajnego. I to fajne „coś” jak najbardziej im wychodzi.
Pani Ula dba, nie
tylko o ruch na scenie i cały obraz sceniczny, ale również o czystość i jasność
przekazu. Jak wiadomo, dykcja i emisja głosu aktora jest bardzo ważna, na co
pani Ula zwraca szczególną uwagę. Daje wskazówki i każdemu pomaga, dzięki czemu
uczniowie mają możliwość poprawiania swojego warsztatu aktorskiego.
Jeszcze wiele pracy, nie tylko
nad scenariuszem i tworzeniem kolejnych scen, ale również i pracy własnej nad
swoimi rolami. Myślę, że z tymi zadaniami nasi licealiści poradzą sobie
celująco, bo wszyscy z niecierpliwieniem czekamy na wynik końcowy ich pracy.
Mimo tego, że czasu pozostało już bardzo niewiele i da się wyczuć lekkie
zdenerwowanie tym faktem, grupa nie traci sił, a przede wszystkim humoru, nie
tylko pod parasolem. Dołączam kilka zdjęć
Pozdrawiam
Basia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz