czwartek, 6 listopada 2014

Nadajemy audycję z ptasiego gaju…!



   Czy każdy nastawił aparat? To, co się dzisiaj działo na próbie „Ptasiego radia” jest niesamowite. Pisząc tutaj do Was parę słów, nie mogę wyjść z podziwu dla naszych uczniów
z podstawówki nr 31 w Lublinie. Robota wre- i to jak!

    Dzisiaj na próbie, dzieci rysowały portrety różnych ptaków. Jak się dowiedziałam od Pani Kasi- jednej z reżyserów, są to wzory do stworzenia szablonów. Te z kolei, mają posłużyć jako część dekoracji do spektaklu. Zdradziła mi również, jak będą prezentować się nasi mali aktorzy. Otóż, każde dziecko będzie miało na patyku ptasi dziubek. Reżyserka stawia na nowe i bardzo oryginalne rozwiązania. Każdy ptak swoim ubiorem, ma odzwierciedlać charakter swojej postaci, ale bardziej powiedziałabym- ludzkiej formie. Już tłumaczę. Mamy np. wróbla, któremu nic się nie podoba i jest bardzo zarozumiały. Osoba odgrywająca rolę wróbla, ma być przebrana za „warszawskiego cwaniaka”. Jaskółka z kolei będzie we fraku, a sowy będą przebrane za kujony. Pani Kasia ma bardzo ciekawe pomysły i muszę przyznać, że pomysł zrobi na pewno furorę. Dla mnie bomba!

    Drugi reżyser- Adrian, pracował z dziećmi nad początkowymi scenami. Teksty jeszcze w rękach i nie na pamięć, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj grupa pracowała nad pierwszymi scenami, czyli wystąpieniu spikerów i prezentacji poszczególnych ptaków. Jednym z pomysłów, jest siadanie ptaków na drut. Każde dziecko po swojej prezentacji, „siada” na drucie rozciągniętym na scenie. Bardzo podoba mi się ten pomysł i myślę, że widzom on również przypadnie do gustu. Dzieci będą trzymały kabel bądź sznurek w rękach udając, że siedzą na drucie telekomunikacyjnym. Iście ptasie zwyczaje! Nie będę zdradzać Wam wszystkich pomysłów, bo musicie sami przyjść i zobaczyć spektakl.
    Praca wre. Dzieci słuchają uwag reżyserskich i pracują w dużym skupieniu. Naprawdę czuć tę twórczą atmosferę, kiedy się przebywa na sali podczas próby. Nawet bardzo nie protestują, kiedy muszą powtarzać daną scenę wielokrotnie, a jak wiadomo, to przecież męczące. Zachowują się jak profesjonaliści. Reżyser zaczyna wprowadzać muzykę, także spektakl nabiera coraz lepszych kształtów. Widać, że reżyserzy wiedzą co robią i wszystko jest dokładnie przemyślane. Oby tak dalej, trzymam mocno kciuki!

Pozdrawiam
 Basia
Poniżej jak zwykle galeria zdjęć












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz